Wilczy pazur możemy dostrzec u psa na tylnej łapie, powyżej pozostałych pazurów. Jednak nie u każdego psa je znajdziemy. Dlaczego jedne psy je mają, a inne nie? Czy tym psom, u których występują, są do czegoś potrzebne? A może trzeba je usuwać? Sprawdźmy to!
Czym jest wilczy pazur i skąd on się wziął u naszych psów?
Wilczy pazur, inaczej nazywany ostrogą, stanowi pozostałość po psim przodku. Bowiem psy żyjące miliony lat temu, opierały swój ciężar na śródręczu i pięciu palcach tylnych łap. Wiązało się to z ich sposobem poruszania się i koniecznością pokonywania różnych przeszkód na drodze. Takimi przeszkodami były między innymi góry lub klify, po których pradawne psy musiały się wspinać. Ich wędrówki były bardziej oparte na wspinaczce i dalekich skokach, niż chociażby na biegu.
Dopiero z czasem od psów zaczęto wymagać umiejętności biegowych. W związku z tym w wyniku ewolucji, zmieniły się funkcje tylnej łapy psa oraz jej budowa. Współczesne psy opierają swój ciężar bardziej na palcach, a łapa jest bardziej zwarta. Przez to wilczy pazur przestał pełnić swoją dotychczasową funkcję i posunął się w górę.
Jak rozpoznać wilcze pazury?
W dzisiejszych czasach wilcze pazury mogą się pojawić u psa, ale wcale nie muszą. Standardowo psy posiadają pięć palców na przedniej łapie i cztery na tylnej. Jeżeli już psiak urodzi się z dodatkowym palcem, może on przybrać różne formy. Czasem występuje jako pazur połączony jedynie kawałkiem skóry z pozostałą częścią łapy. Innym razem może być wyposażony w kość i w ten sposób złączony z kośćcem łapy. Najczęściej występuje pojedynczo, ale zdarzają się i podwójne wilcze pazury.
Co ciekawe u większości ras psów wystawowych, wilcze pazury traktowane są jako wada. Aczkolwiek istnieją rasy, gdzie dodatkowe palce są niezwykle pożądane i zgodne ze wzorcem rasowym. Dotyczy to między innymi ras: Owczarek francuski Beauceron i Owczarek francuski Briard.
Mimo, że wilcze pazury przestały pełnić jakiekolwiek funkcje, ewolucja nie wyeliminowała ich całkowicie. Nie wiadomo do końca dlaczego. Ale czy to oznacza, że my jako właściciele powinniśmy usuwać psu niepotrzebne pazury?
Zobacz inny wpis z serii PSIE PORADY: Czy duże psy żyją krócej niż psy małe?
Czy wilczy pazur trzeba usunąć?
Zazwyczaj obecność takiego dodatkowego pazura nie przeszkadza w niczym psu. Jednakże wszystko zależy przede wszystkim od aktywności fizycznej psa i jego budowy. Bowiem wystające części ciała są najbardziej narażone na stłuczenia, obtarcia czy naderwania. Nawet podczas zwykłego spaceru lub chwili zabawy, psiak może sobie podrażnić okolicę dodatkowego palca, a to już przyniesie mu dużo bólu.
Najlepiej jest przedyskutować tę kwestię z lekarzem weterynarii, który bazując na doświadczeniu odpowiednio doradzi dalsze kroki. Często w hodowlach zabiegi usunięcia wilczych pazurów dokonuje się w pierwszych tygodniach życia. Dzieje się tak dlatego, że wówczas możemy zastosować jedynie znieczulenie miejscowe, a rany rosnącego szczeniaka szybko się zagoją. W przypadku dorosłych psów taki czyn wymaga już znieczulenia ogólnego. Dlatego zabieg usunięcia wilczego pazura przeprowadza się często w połączeniu z innym zabiegiem, na przykład kastracji. Po to, aby niepotrzebnie nie znieczulać psa dwukrotnie.
Pielęgnacja wilczego pazura
Jeżeli podejmiemy decyzję, że zostawiamy psu wilczy pazur, nie możemy zapominać o jego pielęgnacji. Jako że wilcze pazury nie mają styczności z podłożem, nie ścierają się samodzielnie. Dlatego należy dbać o ich odpowiednią długość i przycinać je regularnie. Bowiem zbyt długi pazur może wbijać się w ciało psa, powodując ból.
Podsumowanie
Wilczy pazur, który obecnie nie pełni żadnej funkcji w życiu psa, kiedyś był jednym z palców biorących udział w psich wędrówkach po ciężkich terenach. W dzisiejszych czasach nasze kanapowe psy nie potrzebują już ich obecności. Warto więc skonsultować z weterynarzem, czy nie lepiej usunąć wystający, narażony na naderwanie i niepotrzebny palec.
Ściskam, Kasia