Kurczak w żywieniu psów i kotów – potrzebny?

Jak to jest z tym kurczakiem? Jego obecność w karmach jest pożądana czy nie? Kurczak mocno alergizuje czy to tylko mit? Na te i inne pytania odpowiadam w dzisiejszym wpisie „Kurczak w żywieniu psów i kotów”.

kurczak w żywieniu psów i kotów

Wśród właścicieli zwierząt krąży wiele pogłosek na temat kurczaka w diecie psów i kotów. Jestem pewna, że z częścią z nich się spotkaliście i pewnie (tak jak ja) zastawiacie się ile w nich prawdy. Dlatego dziś przyjrzymy się im dokładniej i rozwiejemy wszystkie wątpliwości!

Kurczak w żywieniu psów i kotów – czy warto podawać?

Odpowiedź jest krótka: warto! Bez znaczenia czy żywimy psa lub kota karmami gotowymi ze sklepu, czy sami przygotowujemy posiłki, kurczak sprawdzi się znakomicie! Dlaczego?

Po pierwsze mięso z kurczaka jest bardzo dobrym źródłem białka. Ponadto cechuje się mniejszą ilością tłuszczu w porównaniu do innych gatunków zwierząt (chociażby wołowiny lub wieprzowiny) i korzystniejszym stosunkiem kwasów nienasyconych do nasyconych. Dodatkowo mięso z kurczaka zawiera wiele cennych składników mineralnych i witamin (głównie witaminy A i witamin z grupy B). Przede wszystkim mięso to jest łatwostrawne, dobrze przyswajalne i niskotłuszczowe.

Po drugie nie możemy zapominać o tym, że kurczak to nie tylko mięso. Cennym źródłem witamin, składników mineralnych i białek są również podroby kurze. Wątróbki, żołądki czy serca warto dodawać do pokarmu psa i kota, ponieważ bardzo wzbogacają one dietę. W szczególności chodzi mi tutaj o osoby samodzielnie przyrządzające potrawy, ponieważ w karmach gotowych raczej wszystko (mięso i podroby) będzie się znajdowało pod hasłem „kurczak”.

Więcej na ten temat we wpisie Jak czytać etykiety karm dla zwierząt?

Ostatnia sprawa to jajka. W końcu to też temat związany z kurczakiem. Wkrótce napiszę o tym więcej, jednak na razie wspomnę tylko, że jajka są uznawane za jeden z najwartościowszych produktów żywnościowych! To nie tylko doskonałe źródło białka, zawierające wszystkie niezbędne aminokwasy, ale również źródło wielu składników mineralnych, witamin i nienasyconych kwasów tłuszczowych.

Tyle korzyści płynie z kurczaka!

kurczak w żywieniu psów

Kurczak uczula najbardziej?

Skoro już wiemy ile w kurczaku dobroci, to przejdźmy do kolejnych kwestii. Kto spotkał się już ze stwierdzeniem, że kurczak bardzo często uczula? A może znacie osobę, która nie kupuje karm z kurczakiem właśnie z tego powodu? Ja wielokrotnie spotkałam się z takimi klientami pracując w sklepie zoologicznym. Problem w tym, że niewielki odsetek tych klientów rzeczywiście zafundował swojemu psu lub kotu testy alergologiczne. Usłyszał plotkę i od razu nastawił się wrogo do tego produktu.

Ty tak nie rób! Jeżeli Twój pies lub kot nie ma stwierdzonej alergii na kurczaka, nie rezygnuj z tego mięsa. Dlaczego? Wszystko podałam w poprzednim punkcie i chyba przedstawiłam wystarczająco dużo argumentów, dla których warto kurczaka podawać.

Ten mit o uczulających kurczakach bierze się stąd, że jest to składnik najczęściej spotykany w karmach. Nawet jeżeli stosujemy „karmę z wołowiną”, bardzo często można w składzie znaleźć tłuszcz lub białka kurczaka. Psy i koty są najczęściej eksponowane na właśnie ten rodzaj mięsa, dlatego alergie na kurczaka są spotykane rzeczywiście często. Ale to nie oznacza, że kurczak uczula najbardziej! Co więcej, badania wykazują, że najczęściej występuje uczulenie na wołowinę, a nie na kurczaka.

Kurczak w żywieniu psów i kotów nie jest w takim razie gorszym mięsem od innych.

Dlaczego kurczak w karmach spotykany jest najczęściej?

Sprawa jest prosta – kurczak jest najtańszy i jest go najwięcej. Jeżeli orientujesz się, ile tuczy się kurzego brojlera a ile świnię czy krowę, to możesz wywnioskować, że rzeczywiście kurczak musi być tani. Bardzo szybki wzrost, bardzo wysoka zawartość mięsa i bardzo dobre zużycie paszy – to wszystko kształtuje końcowe ceny produktów zwierzęcych.

Dlatego każdy producent karmy woli wzbogacić karmę mięsem z kurczaka, aniżeli z wołowiny. Liczy się oszczędność pieniędzy. I stąd tak często jest spotykany kurczak w żywieniu psów i kotów.

Czy kurczaki są napchane antybiotykami?

Teoretycznie nie, ponieważ hodowcy w Unii Europejskiej nie mają prawa podawać antybiotyków i hormonów wzrostu zwierzętom. Obecnie badania na pozostałości hormonów wzrostu są nierozerwalną częścią kontroli żywności pochodzenia zwierzęcego.

Praktycznie jednak hodowcy lubią sobie w jakiś sposób obejść prawo (lub po prostu je zignorować), zwłaszcza jeżeli widzą w tym zyski majątkowe. Dlatego w hodowli zwierząt są powszechnie stosowane antybiotyki, ponieważ ograniczają one zachorowalność zwierząt (choroba = weterynarz = stracone pieniądze). Jednak dotyczy to całego obszaru hodowli zwierząt, nie tylko kur. Wszystko jest winą niewystarczających kontroli oraz powszechnymi niewłaściwymi układami między weterynarzami a hodowcami.

Kojarzycie ostatnią aferę o chorych krowach? No właśnie.

Oczywiście chciałabym, aby ten problem został rozwiązany, ale jak na razie z roku na rok jest tylko coraz gorzej. Jedynym rozwiązaniem jest według mnie kupowanie karm (lub produktów surowych) pochodzących z ferm ekologicznych. Tam kontrole są zdecydowanie bardziej restrykcyjne i częstsze.

Podsumowanie

Kurczak w żywieniu psów i kotów jest zdecydowanie potrzebny i polecam ten surowiec każdemu (także właścicielom w ludzkiej diecie!). Mity krążące wokół kwestii kurczaka w diecie mają niestety swoje ziarno prawdy, ale uważam, że nie jest to powód aby od razu rezygnować z tego produktu.

PS

Chciałam, aby było bardzo zwięźle, ale… ja chyba nie potrafię pisać krótkich wpisów. Mam jednak nadzieję, że Was nie zanudziłam!

Ściskam, Kasia

Follow my blog with Bloglovin

.

Leave a Comment