Matka natura tak zaprogramowała króliki, aby nie okazywały światu bólu. Przecież nie mogły sobie pozwolić na pojękiwanie czy piszczenie, gdy za rogiem czekał drapieżnik. Jak zatem rozpoznać ból u królika?
Jak objawia się ból u królika?
Każdy z nas jest w stanie sobie wyobrazić psa cierpiącego. Widzimy wtedy podkulony ogon, wycofany wzrok, opuszczone uszy, wygięty grzbiet, czasem usłyszymy skomlenie. A co z cierpiącym królikiem? Jak wyobrażacie sobie ból u królika?
Delikatne sygnały
Niestety miałam już dwie sytuacje, w których mój królik cierpiał. Za pierwszym razem kompletnie nie wiedziałam co się dzieje. Niby zauważyłam jakieś różnice w zachowaniu, ale były one tak niewielkie, że czas mojej reakcji (wizyta u weterynarza) był zdecydowanie zbyt długi.
Za drugim razem byłam już wyczulona i dzięki temu zareagowałam o wiele szybciej. Mam więc małe doświadczenie w temacie i chętnie się nim podzielę, aby Wasze króliki mogły liczyć na natychmiastową pomoc.
Postanowiłam więc opisać nasz przypadek: zaczopowanie układu pokarmowego królika i objawów z tym związanych. Wiele z nich może wskazywać na zupełnie inne choroby, nie tylko ten konkretny problem. Jednak za każdym razem, gdy się pojawią, powinieneś reagować, więc warto je poznać.
Zaprzestanie jedzenia
To chyba najwyraźniejszy sygnał. Szczególnie jeżeli macie tak łakomego królika jak ja. Taka sytuacja za każdym razem automatycznie zapala mi lampkę alarmową w głowie. Jeśli mój królik odwraca głowę od ukochanej marchewki a miska z jedzeniem jest pełna, to wiem, że coś jest nie tak.
To jeden z tych objawów, który może świadczyć o wielu różnych chorobach lub problemach królika. Między innymi królik przestanie jeść w momencie, gdy ma przerośnięte siekacze lub trzonowce. Z powodu bólu, jakie sprawiają wżynające się zęby w policzki, uszak nie może pobierać pokarmu.
Odmowa pobierania pokarmu to sytuacja prowadząca do zagrożenia życia królika!
Wspominałam o tym, że króliki muszą stale pobierać pokarm we wpisie o żywieniu królików.
Jest jedna sytuacja, w której odmowa jedzenia nie jest aż tak niebezpieczna. W te wakacje, które były bardzo upalne i ciężkie do przetrwania dla wszystkich zwierząt, Abi pewnego dnia przestała jeść. W takiej sytuacji nie panikowałam od razu, tylko dałam jej czas do wieczora. Gdy pod koniec dnia się ochłodziło, królik poczuł ulgę i mógł zjeść posiłek.
Jeżeli nie jesteś pewien, czy to tylko powód upału czy może dzieje się coś niedobrego, zawsze możesz skontaktować się z weterynarzem specjalizującym się w leczeniu królików i zapytać go o zdanie.
Wiele problemów zdrowotnych u królików da się uniknąć stosując odpowiednie żywienie dostosowane do potrzeb gatunku. To najlepsza profilaktyka! Dlatego koniecznie przeczytaj: Dieta królika – jak powinna wyglądać?
Przyjmowanie dziwnych pozycji
Jeśli dobrze znasz swojego królika, to wiesz w jakich pozycjach odpoczywa, w jaki sposób zazwyczaj leży i jak siedzi.
W momencie, gdy uszak zaczyna przyjmować nienormalne pozycje, daje Ci sygnał, że coś jest nie tak.
W przypadku Abi było to przyciskanie brzucha do podłogi. Takie dziwne wygięcie pleców, wklęsłe, jednak prawie niezauważalne przy takiej ilości sierści. Często zmieniała pozycje, wierciła się, wstawała, kładła się i tak w kółko. Ani razu nie przyjęła pozycji dla siebie naturalnej.
Ponadto kładła się w miejscach, w których na co dzień nigdy nie leży – w jej przypadku była to klatka, w której zazwyczaj tylko je i się załatwia.
Jeżeli Twój królik zaczyna się zachowywać w ten sposób, zabieraj go do weterynarza. Dobrze opisz co zaobserwowałeś. Możesz też nagrać film lub porobić zdjęcia, żeby ułatwić lekarzowi zadanie.
”Burczenie” w brzuchu
To objaw typowy dla problemów z układem pokarmowym. Ciężkie do usłyszenia, szczególnie przy włączonej muzyce czy telewizji.
Spędzając dużo czasu w towarzystwie królika zauważyłam, że z jej brzucha żadnego odgłosy nie dochodzą. Nigdy. W momencie, gdy przestała jeść i dziwnie się kładła próbowałam ustalić co się dzieje. Między innymi sprawdzałam czy zechce zjeść mi z ręki swoje ulubione zioła.
I wtedy usłyszałam bulgotanie i burczenie dochodzące z jamy brzusznej. Ciąg dalszy poniżej.
Napięty, twardy brzuch
Wzięłam ją na ręce (bardzo delikatnie, ponieważ wiem, że tego nie lubi) i poczułam, że jej brzuch jest dziwnie napięty. Było to bardzo lekko wyczuwalne, zastanawiałam się czy może mi się tylko wydaje, ale w połączeniu z odgłosami dochodzącymi stamtąd zaczęłam działać. 20 minut później byłyśmy u weterynarza. Diagnoza: tak jak pisałam wcześniej, niedrożność układu pokarmowego, połączona ze wzdęciami.
Stwierdzenie, czy brzuch królika jest twardy czy nie, jest ciężkie do określenia przez „szarego człowieczka”. Lepiej się za to samemu nie brać, bo można tylko zaszkodzić i sprawić jeszcze większy ból u królika. Pozostawmy tą kwestię do oceny lekarzowi weterynarii, który ma doświadczenie w macaniu króliczych brzuszków.
Zaniedbana higiena osobista
Króliki to czyste zwierzęta. W sytuacji, gdy zaprzestają myć swoje futerko, załatwiają się poza wyuczone miejsca lub (co gorsza) robią pod siebie, to dają Ci wyraźny sygnał, że źle się czują. Konsultacja z weterynarzem mocno wskazana.
Ospałość, brak reakcji na bodźce
U mojej Abi łatwe do zauważenia – wiem, że nie lubi, gdy podstawia jej się nagle rękę pod sam nos. I to wykorzystuje jako mój test kontroli zdrowia. Gdy wszystko jest w porządku, powinna zaatakować rękę pazurkami, lekko przy tym warcząc (spokojnie, bezbolesne). W przypadku, kiedy odczuwa jakiś ból lub dyskomfort, nie zareaguje. Nawet nie spojrzy na moją dłoń. Najprawdopodobniej nie będzie miała na to siły.
Drugi mały test to gwizdanie – mój królik się tego boi. Wykorzystuje to, gdy robi coś złego i chcę, aby przestała (np. gryzie poduszkę). W momencie, gdy jest zdrowa, na gwizd ucieknie lub tylko zakończy to co robi, podnosząc uszy do góry i nasłuchując. Kiedy coś jej dolega, nie zareaguje. A nawet jeśli to w dużym mniejszym stopniu.
To bardzo ważny podpunkt do przekazania lekarzowi.
Powtórzę raz jeszcze, że wiele z tych sytuacji można uniknąć dzięki prawidłowemu żywieniu. Dużą wagę stanowi rodzaj podawanej karmy. Upewnij się, że jest ona odpowiednia dla Twojego uszaka. Zobacz ranking: #5NAJ Najlepsza karma dla królika
Podsumowanie
Dzięki stałym obserwacjom mojego królika i sporadycznym podglądom życia innych uszaków, wiem kiedy coś się dzieje. Zwykle nie wiem co, ale od tego jest lekarz weterynarii. Ja potrafię tylko (albo aż) zaobserwować i zareagować, gdy Abi zmieni swoje zachowanie. Bo tylko w taki sposób możemy zauważyć ból u królika – poprzez zmianę jego zachowania.
Jednak żeby potrafić te zmiany dojrzeć, trzeba najpierw poznać te naturalne. Nie zapominajmy, że królik to również zwierzątko, które potrzebuje uwagi, tak jak pies czy kot. Podglądajmy, uczmy się i w razie potrzeby – reagujmy.
Ściskam, Kasia