Gekon w domu – Wywiad z Szymonem

Lubisz zwierzęta, ale niekoniecznie te, które mają futro? Porozmawiajmy zatem o gadach! Dzięki Szymonowi przeniesiemy się na chwilę nieco egzotyczny świat zwierząt. Może gekon w domu to odpowiedni pomysł także dla Ciebie?

gekon w domu

Przyznaję się bez bicia – ja nie wiem o gadach nic. Jednakże wyznaję zasadę, że człowiek uczy się całe życie. Dlatego przyszła najwyższa pora, aby poszerzyć swoją wiedzę z zakresu zwierząt o kolejne gatunki. Postawiłam na dość nieszablonowy model nauki, bowiem wybrałam… rozmowę! Krótka rozmowa o gekonach, ich żywieniu i potrzebach przelała się w wywiad, który znajdziecie poniżej. Z kim rozmawiałam?

Szymon – miłośnik nietypowych zwierząt. Gekony posiada od niespełna roku, a już zdążył posiąść ogromną ilość wiedzy. Wiem, że chętnie powiedziałby mi i Wam wszystko co wie na temat swoich zwierząt, ale chyba nie starczyłoby mi miejsca na serwerze bloga, aby taką ilość wiedzy tu zmieścić.

Dlatego traktujcie naszą rozmowę jako mały wstęp w świat gekonów. Informacje tu podane to dopiero początek. Aczkolwiek myślę, że to dobry start dla każdego przyszłego miłośnika gadów. Zapraszam do lektury!


Zapraszam Cię również do zapoznania się z pozostałymi wywiadami na blogu! Szukaj ich tutaj: Wywiady.


Gekon w domu – wywiad z Szymonem


Kasia Kazimierska: Nie oszukujmy się – psy i koty biją na głowę gady w kwestii popularności w polskich domach. Jak to się zatem stało, że akurat u Ciebie pojawił się gekon w domu?

Szymon: Pomysł na posiadanie gadów zrodził się w mojej głowie już za dzieciaka. Niestety nie spotkało się to z pozytywnym odbiorem ze strony rodziców. Dlatego musiałem poczekać do momentu, w którym przeprowadzę się na swoje. Ponadto musiałem zacząć zarabiać, aby stały przypływ gotówki pozwolił mi należycie zająć się moim hobby. Przede wszystkim jednak chodziło o odpowiednią ilość miejsca. Gdy tylko udało się to osiągnąć, mogłem zacząć spełniać swoje marzenia z dzieciństwa.

gekony płaczące

KK: Od kiedy więc posiadasz gekony, jakie gatunki i dlaczego akurat takie?

Sz: W naszym domu mieszkają cztery gekony płaczące oraz jeden eublefar lamparci (potocznie nazywany gekonem lamparcim). Cała przygoda zaczęła się od gekonów płaczących, które są z nami od dziewięciu miesięcy. Natomiast gekon lamparci jest stosunkowo od niedawna – od dwóch miesięcy.

Dlaczego akurat one? Po pierwsze wymagają one względnie mało miejsca. Bowiem całe moje zainteresowanie gadami zaczęło się od agam brodatych, jednakże one potrzebują większego terrarium, a na to na razie miejsca nie mam. Próbując zatem namówić moją narzeczoną na gady stwierdziliśmy, że zaczniemy od gatunków, które są relatywnie łatwe w utrzymaniu, aby ewentualnie się nie zrazić na samym początku. I przede wszystkim aby sprawdzić czy będziemy w stanie się odpowiednio zaopiekować i stworzyć jak najlepsze warunki dla tych zwierząt.

Stąd pomysł na gekony płaczące, ponieważ są to małe gekony, mało wymagające. No i się udało. A skoro się udało, to postanowiliśmy przygarnąć coś większego. Narzeczonej wyjątkowo spodobały się właśnie gekony lamparcie, które mogliśmy oglądać na giełdzie terrarystycznej w naszym mieście w sierpniu zeszłego roku. Dlatego skoro udało nam się z gekonami płaczącymi i dowiedzieliśmy się, że opieka nad nimi i ich obserwacja nam się to podoba, stwierdziliśmy, że pora wziąć Ozzy’ego (gekon lamparci).

KK: Co Twoim zdaniem jest niezwykłego w gekonach?

Sz: Przede wszystkim: inność. Nie jest to coś standardowego. Jest to coś, czym trzeba się bardziej zainteresować niż wybranie koloru legowiska dla psa czy kota. To znaczy ja to tak widzę.

Ponadto dla mnie jest to bardziej odpowiednie zwierzę ze względu na alergię na sierść. Gekony, które posiadamy nie wydzielają żadnych substancji uczulających, a przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo.

Oprócz tego podoba mi się ich różnorodność (kolorów, wielkości) i wyjątkowość. Muszę przyznać, że to całkiem fajne widzieć jak znajomi reagują na nasze pupile. To dla nich miła i zaskakująca odmiana od chociażby Yorka, którego możemy spotkać na ulicach każdego dnia.

gekon w domu hodowla

KK: Czy według Ciebie hodowla gekonów jest trudna?

Sz: Zależy jakich gekonów. My wybraliśmy akurat dwa gatunki, które są polecane dla osób początkujących. Zrobiliśmy tak, ponieważ są to nasze pierwsze gady i nie są one zbyt wymagające. Dlatego gdy jako żołnierz wyjeżdżam na poligon i zostawiam narzeczoną z tym wszystkim, to nie ma z tym większego problemu. Nawet jeśli narzeczona pracuje do godzin późno popołudniowych. Musieliśmy wziąć to pod uwagę przy wyborze odpowiedniego gatunku.

Zatem skoro gekony płaczące i gekony lamparcie są polecane dla osób początkujących to możemy uznać, że nie jest to trudne.

KK: Załóżmy, że komuś z czytelników spodoba się temat gadów. W co w takim razie powinna się zaopatrzyć osoba, której najbliższe plany to gekon w domu?

Sz: Przede wszystkim w podstawową wiedzę. (Dotyczy to wszystkich zwierząt! – przypis Kasi). Bowiem największy problem stanowi to, jak ludzie szybko się ekscytują na początku terrarystyką i tym jak zwierzak pięknie wygląda. Po czym dopiero później szukają informacji na ich temat i spamują na grupach poświęconych terrarystyce codziennie tym samym zestawem pytań.  

Ponadto wystarczy zagospodarować pewny kawałek ziemi w pokoju dla nich (na terrarium). Terrarium musi być odpowiedniej wielkości na określoną docelową liczbę gadów, które chcemy mieć. Wiadomo, że wielkość terrarium rośnie wraz ze wzrostem liczby jaszczurek.

gekon płaczący

Oprócz tego konieczne jest dowiedzieć się jakie są zwierzęta, które chcemy kupić – jakiego klimatu potrzebują. Musimy bowiem zapewnić im odpowiednie warunki środowiskowe, które zazwyczaj nie są bardzo wygórowane.

Na przykładzie gekonów płaczących jest to po prostu wilgotność powyżej 60%, aby miały tropikalny klimat. Konieczne jest wówczas regularne zraszanie. Mówi się, że sprzyja im temperatura pokojowa, ja jednak lubię je dogrzać żarówką halogenową tak do 25-26°C, ponieważ takie temp są na porządku dziennym w ich środowisku.

Z kolei gekony lamparcie to klimat bardziej suchy i górzysty. Gekony te pochodzą z Afganistanu i stąd wynikają ich potrzeby: suche powietrze (wilgotność taka jak w warunkach pokojowych) i wyższa temperatura. Wówczas musimy zapewnić 22-23°C w zimnej kryjówce, a na wyspie ciepła tak do 30-32°C.

Oprócz tego w przypadku gekonów płaczących wskazane jest dużo roślinności, aby miały się gdzie skryć. Ścianka do wspinania, choć potrafią się również wspinać po płaskich powierzchniach, dzięki temu, że mają przylgi na łapach.

KK: A co z żywieniem? Czym żywią się gekony, czy mają jakieś specjalistyczne potrzeby?

Sz: Ich żywienie również nie stanowi większego problemu. W diecie gekonów płaczących wystarczy manipulować małym pożywieniem, typu muszki owocówki nielotki. Do tego musy owocowe, oparte głównie na bananach. Ponadto wylęgi typu świerszcze, karaczany. Wszystko to można znaleźć w sklepach zoologicznych oraz specjalnych sklepach internetowych zajmujących się karmówkami dla gadów.

Z kolei gekony lamparcie żywią się tylko owadami. Podstawą ich diety są świerszcze i karaczany, a także mączniki, choć te ostatnie uważa się za taki gekonowy fast-food. Oprócz tego co jakiś czas można też nakarmić je szarańczą. Wówczas szarańczę należy dobrać względem wielkości gekona, ponieważ zbyt dużego pokarmu gekon nie zje. Ponadto aby urozmaicić ich dietę co jakiś czas można podawać oprócz mączników również mole woskowe. Jednak mole woskowe to już podaje się typowo jako przysmak. Dla nich to tak jak dla człowieka batonik czy cukierek.

Jedne i drugie gekony potrzebują dowartościowania wapnem i witaminami. Wapno należy podawać w proszku, które powinno cały czas być dla nich dostępne w terrarium. Gekony potrafią wyczuć moment, w którym poziom wapnia w ich ciele spada i mogą to regulować poprzez wylizywanie odpowiedniej ilości wapna z miseczki. Jednak tak czy siak powinno się panierować wapnem owady, którymi je karmimy.

Tak samo podajemy witaminy – raz , maksymalnie dwa razy w tygodniu. Oczywiście muszą to być odpowiednie ilości. Przyjmuje się 3:1, czyli 3 jednostki wapnia do 1 jednostki witamin.

Co warto zaznaczyć – witaminy muszą być wzbogacone o witaminę D3, ze względu na to, że gekony to gady nocne, dlatego ze słońca sobie tego nie wezmą. Witaminę D3 można jednak również przedawkować, także aby nie było jej za dużo to można przyjąć, że wapno podajemy bez witaminy D3, a dodajemy ją tylko do witamin. Bądź na odwrót. Ważne aby nie było i tutaj i tutaj tej witaminy.

gekon lampraci w domu

KK: Jak powinno wyglądać idealne terrarium dla gekona?

Sz: Terrarium tak na dobrą sprawę można zbudować od podstaw samemu. Wystarczy tylko nieco wyobraźni i zaprojektowanie co i jak ma wyglądać. W Internecie można znaleźć mnóstwo filmików pokazujących jak to zrobić.

Co na pewno powinno się znaleźć w terrarium? Dla gekonów płaczących tak jak wspominałem będzie to na pewno duża ilość roślinności. One bardzo lubią skakać, dzięki czemu rośliny zwiększają ich powierzchnię życiową. Do tego jakieś gałązki, aby w trakcie wylinki miały się o co otrzeć. Ułatwia im to zrzucanie i zjadanie wylinki, bowiem zarówno gekony płaczące jak i gekony lamparcie zjadają swoje wylinki podczas zrzucania. Oprócz tego wskazane są różne kryjówki i ścianka, które także zwiększa ich powierzchnię życiową.

W przypadku gekona lamparciego wszystko wygląda względnie podobnie. Jednak rośliny proponowałbym dawać sztuczne z racji tego, że one lubią je niszczyć. Dlatego aby terrarium jak najdłużej i jak najlepiej wyglądało, daje się rośliny sztuczne. Do tego jakieś skałki – głównie chodzi w tym momencie o wyspę ciepła, czyli ogrzewaną za pomocą lampy półkę, na której gekon może się w nocy wygrzewać. Im więcej półek tym w sumie lepiej. Oprócz tego ścianka, ponieważ lubią się wspinać. W ich wypadku ściany muszą być jednak bardziej chropowate, aby miały się one o co złapać. Bowiem nie mają one przylg, ale mają pazury.

Ponadto u gekonów lamparcich musimy zapewnić: mokrą kryjówkę, (która ułatwi im zrzucanie wylinki), ciepłą kryjówkę (gdzie będą mogły się wygrzać i czuć się bezpiecznie) oraz zimną kryjówkę (gdzie temperatura będzie niższa niż w ciepłej).

terrarium dla gekona

KK: Zdradź nam proszę w takim razie jak zapewnić odpowiednie warunki w każdej kryjówce. Jakie są Twoje sposoby?

Sz: Mój sposób na wilgotną kryjówkę to pojemnik z wermikulitem. Pojemnik jest z wyciętym u góry kwadratem, aby gekony miały wejście. Na dole jest wermikulit, który absorbuje wilgoć i ją utrzymuje. Można zamiast tego użyć chociażby gąbki, ale wiadomo, że ona szybciej odprowadzi wilgoć.

Zimna kryjówka w moim przypadku to jaskinia z Exo Terry. Tutaj chodzi o to, aby tej kryjówki nie ocieplać. Dlatego żarówka musi być odwrócona w innym kierunku.

Z kolei ciepła kryjówka to czaszka, konar oraz kokos na wyspie ciepła, którą całą ogrzewa żarówka ceramiczna, w moim przypadku 150W.

KK: Na sam koniec muszę standardowo zapytać o plany na przyszłość. Planujesz mieć więcej gekonów? Może nowe gatunki?

Sz: Plany są, aczkolwiek zobaczymy jak to się wszystko rozwinie w czasie. Mój plan to zrobić dla Ozzy’ego mniejsze terrarium, bowiem to w którym teraz żyje ma dużo większe wymiary niż zalecenia dla jednego gekona lamparciego. Wówczas Ozzy będzie sobie żył w mniejszym terrarium w pojedynkę, a w jego starym terrarium znajdą się z 2-3 samiczki. Na okres rozrodczy będziemy dopuszczać samca do samic i może wyjdą z tego jakieś dzieci 😉 Zatem powoli planuję hodowlę gekonów lamparcich. Ale co z tego wyjdzie to zobaczymy.

KK: Ogromnie dziękuję Ci za tak niesamowicie ciekawą lekcję! Trzymam kciuki za dalszą wspaniałą podróż przez życie z gekonami u boku.

Sz: Ja również dziękuję!


Teraz koniecznie musisz odwiedzić Instagram Szymona i poznać świat jego gekonów z bliska. Kliknij i obserwuj: Instagram house_0f_lizard


.

Leave a Comment